Polish:
Moja wiedza dotycząca tekstyliów i szycia jest obecnie dużo większa niż przed dwoma laty, kiedy szyłam pierwszą wyprawkę dla swojej Hani. Uszyłam jej kocyk z baaaardzo modnego wówczas połączenia bawełna+minky. Hania swój kocyk uwielbia do dziś. Ja niestety jestem już zdecydowanie mniej wyrozumiała dla wszelkich "plastikowych" materiałów... Dlatego tym razem minky powiedziałam "NIE".
Kiedy odezwało się do mnie MIĘKKIE z informacją o wprowadzeniu do sprzedaży w niedługim czasie weluru bawełnianego i wysokogatunkowych tkanin bawełnianych na licencji Disneya, byłam na etapie poszukiwania zamiennika dla minky. Dlatego trafili w punkt! :)
Po przejrzeniu oferty tkanin bawełnianych i wspomnianego weluru zdecydowałam się na myszkę Minnie na bieli i piwoniową dzianinę welurową. W związku z planem uszycia bucików, w ramach testów skusiłam się też na mały fragment tkaniny w cętki.
Myślę, że zdecyduję się jeszcze na uszycie innych rzeczy z tkanin oferowanych w Miekkie. Tym bardziej, że tkaniny bawełniane Camelot Fabrics nadają się nie tylko na akcesoria typu kocyk, kołderka czy buciki, ale równie dobrze sprawdzą się w przypadku ubrań - sukienek, spodenek, koszul...
A więc... startujemy! :)
Zainteresowani?
KOCYK z wypustką
Do uszycia kocyka o wymiarach 75x100cm wykorzystałam:
KROJENIE
Z tkaniny bawełnianej i weluru wykroiłam dwie części kocyka o wymiarach 78 x 103 cm (wymiar kocyka + po 1,5 cm zapasu na szwy na każdej krawędzi). W związku z tym, że planowałam wszyć w miejsce łączenia materiałów wypustkę, zaokrągliłam wszystkie rogi - wypustka (moim zdaniem) zdecydowanie lepiej prezentuje się na obłych krawędziach.
SZYCIE
Aby ułatwić sobie wszywanie wypustki (i zminimalizować ewentualne prucie ) przymocowałam ją najpierw do wierzchniej (tkaninowej) części kocyka. Upięłam ją szpilkami tak, aby otwarty brzeg wypustki leżał na krawędzi tkaniny w myszki. Na zaokrąglonych rogach wypustkę lekko naciągałam (tak, jak robi się to w przypadku wszywania lamówki z tkaniny).
Korzystając ze stopki do wszywania zamków przyszyłam wypustkę do tkaniny wierzchniej - trzymając się jak najbliżej jej wypukłej części i pomagając sobie poprzez delikatne jej odchylanie.
Kiedy wypustka byłą już przymocowana do wierzchniej części kocyka, ustabilizowałam wszystkie krawędzie części welurowej za pomocą flizelinowej taśmy formującej. Początkowo nie miałam takiego zamiaru, ale po namyśle postanowiłam zabezpieczyć się przed ewentualnym naciąganiem się weluru pod naciskiem stopki, a co za tym idzie - "ukochanym" pruciem. Pamiętam jeszcze doskonale moje doświadczenia z MINKY przy szyciu kocyka dla Hani i za nic nie miałam ochoty tego powtarzać . :) Welur bawełniany, który wykorzystałam w tym przypadku nie naciąga się tak jak minky i wydaje mi się, że brak taśmy flizelinowej nie uprzykrzyłby mi życia tak, jak ono, ale przy jej zastosowaniu szyło się już całkiem gładko. :)
Ustabilizowany welur połączyłam z tkaniną wierzchnią (prawymi stronami do siebie). Szyjąc prowadziłam ścieg po tkaninie bawełnianej tak, aby przez przypadek nie przeszyć w złym miejscu przymocowanej wcześniej wypustki. Na jednym z krótszych brzegów kocyka zostawiłam ok. 5 cm niezszytego fragmentu, przez który później wywróciłam kocyk na prawą stronę. Zaokrąglone brzegi kocyka ponacinałam trójkątnie uważając, aby nie przeciąć szwu.
Kocyk wywróciłam na prawą stronę przez pozostawiony wcześniej niezszyty fragment na jednej z jego krawędzi. Bardzo dokładnie "wypchnęłam" wszystkie zaokrąglone "rogi" i wyprasowałam kocyk sprawdzając, czy wszystkie krawędzie są przeszyte prawidłowo i nic nie trzeba poprawiać.
Ostatnim krokiem było ręczne zszycie pozostawionego fragmentu za pomocą ściegu krytego.
Kocyk GOTOWY! :)
BUCIKI niemowlęce
Do uszycia bucików niemowlęcych wykorzystałam:
KROJENIE
Wydrukowany wykrój mieści się na jednej kartce A4 - wystarczy wyciąć trzy elementy i tyle. Musicie przyznać, że w porównaniu do standardowych wykrojów w formacie PDF jest to baaaardzo wygodne. :)
UWAGA! Do cięcia papieru używamy nożyczek przeznaczonych do tego celu. Szkoda niszczyć w ten sposób ostrze nożyc krawieckich.
Części wykroju zawierają ok.6,5 mm zapasu na szwy, więc ich kontury przenosimy bezpośrednio nacnasze materiały i wycinamy. Każdą z części kroimy 2x z bawełny i 2x z weluru:
Po próbnym przeszyciu modelu postanowiłam podkleić każdą z części cienką flizeliną. Nie jest to konieczne, ale dzięki temu bucik ładnie trzyma formę, a brzegi weluru nie strzępią się. Możemy ograniczyć się również do podklejenia np. tylko podeszwy, a pozostałe elementy zostawić bez usztywnienia. Wówczas bucik będzie trzymał formę na dole, a na górze będzie bardziej giętki. Wszystko gotowe? Przechodzimy do szycia! :)
BUCIKI niemowlęce - SZYCIE krok po kroku
Welurową i bawełnianą część piętki składamy prawymi stronami do siebie, spinamy i zszywamy ok. 6,5-7 mm od krawędzi wzdłuż prostego brzegu. Początek i koniec szwu ryglujemy.
Odwracamy zszytą piętkę prawą stroną na zewnątrz i stębnujemy wzdłuż prostej krawędzi w odległości ok. 13 mm. Powstaje nam tunel na gumkę.
Odmierzamy i przycinamy 9-cio centymetrowy fragment gumki, a następnie za pomocą agrafki przeciągamy ją przez przygotowany przed chwilą tunel. Kiedy jeden z końców gumki zrówna się z wlotem tunelu, za pomocą kilku szwów zabezpieczamy ją przed wysunięciem się. Po dojściu do drugiego otworu czynność powtarzamy. Piętka gotowa. :)
Przygotowaną piętkę przypinamy do części "palcowej" tak, jak na zdjęciu (tj. welur do weluru, krótką prostą krawędzią do prostego brzegu palca). Przeszywamy spięty brzeg, a następnie analogicznie robimy z drugą, krótszą krawędzią piętki. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nic się nie poprzesuwało.
Spinamy obie części palcowe prawymi stronami do siebie, ujmując wewnątrz przymocowaną przed chwilą piętkę. Przeszywamy ok. 13 mm od krawędzi, ryglując początek i koniec szwu. Nadmiar zapasu na szew przycinamy. Wierzchnia część bucika gotowa! :)
Obie części podeszwy spinamy lewymi stronami, a następnie fastrygujemy blisko krawędzi. Wierzchnią część bucika (piętka+palce) odwracamy na stronę welurową i przypinamy do podeszwy - tak, aby bawełniany wierzch stykał się z bawełnianą jej częścią.
Zszywamy podeszwę z wierzchnią częścią bucika w równej odległości od krawędzi. Ja pomagałam sobie przy tym stopką z prowadnikiem, który odmierza równą odległość od krawędzi. Szyłam też bardzo wolno, aby nie narobić niepotrzebnych krzywizn.
Po wywróceniu całości na bawełnianą stroną na zewnątrz bucik jest gotowy. Pozostaje oczywiście uszycie drugiej sztuki (analogicznie do pierwszej) - i już! :)
Przy kilku próbnych przeszyciach próbowałam rozwiązać kwestię wykończenia wnętrza bucika na różne sposoby - od obrębiania po próbę zszywania pozostawionego otworu na wywinięcie za pomocą ściegu krytego, ale niestety żadne z nich nie byłoby komfortowe w zetknięciu ze stópką, więc pozostawiłam te krawędzie nieobrzucone. Stąd też m.in. moja decyzja o podklejeniu wszystkich części flizeliną - zabezpiecza ona krawędzie - przede wszystkim weluru - przed strzępieniem.
...
Uff... Na dziś tyle. :)
Tak prezentują się razem kocyk i buciki.
Będzie nam miło, jeśli zostawicie swój ślad obecności w postaci komentarza nie tylko tu na blogu Miekkie, ale również na blogu Dominiki.
Jesteśmy ciekawi, czy skorzystacie z dzisiejszych instrukcji i skusicie się na uszycie podobnych bucików i kocyka? A może w planach macie inne elementy wyprawki?
English:
Coming soon :)
Wpis powstał w wyniku współpracy sklepu Miekkie.com i blogu Bębenek i Stopka
© Copyright by Miekkie & Bębenek i stopka Dominika Paluszkiewicz