Pierwszy dzień wiosny oficjalnie za nami, trzeba więc zacząć planować garderobę na cieplejsze, słoneczne dni :) Sukienka z wiskozy, o prostym kroju była na mojej liście od dawna.
Wzór CĘTKI znajdziecie w sklepie w kilku kolorach, ja wybrałam KHAKI. Poza tym wzorem sklep oferuje naprawdę niesamowitą liczbę wzorów i festiwal pięknych kolorów na swoich tkaninach wiskozowych z nadrukiem.
W pierwszym tegorocznym numerze Burdy 1/2022 ta prosta sukienka od razu zwróciła moją uwagę, kiedy dostałam materiał i zobaczyłam go na żywo, to wiedziałam, że muszą ją z niego uszyć, bo wzór jest naprawdę świetny i będzie tutaj idealnie pasować.
Przy kopiowaniu wykroju koniecznie trzeba pamiętać o przeniesieniu wszystkich ważnych oznaczeń, tutaj marszczenie główki rękawa.
oraz zaszewka
Krojenie elementów z tkaniny wiskozowej, szczególnie na panelach czy podłodze, może być lekko problematyczne, bo materiał będzie się ślizgać, dlatego ja zawsze przypinam elementy wykroju szpilkami do tkaniny. Dobrym rozwiązaniem będzie również cięcie na dywanie, albo w innym "antypoślizgowym" miejscu.
Pamiętajcie również o sprawdzeniu, czy do wykroju należy dodać zapasy na szwy. W wykrojach z Burdy zawsze je dokładamy :)
Tkaniny wiskozowe są dość cienkie, lejące, zwiewne i lekkie, dlatego ich szycie nie należy do najprostszych. Szyjąc je na owerlocku musimy pamiętać o tym, żeby maszynę ustawić odpowiednio do rodzaju materiału, próbując na skrawkach, czy szew wygląda dobrze i estetycznie.
Do sukienki dobrałam delikatny, mały guziczek, który będzie przy rozcięciu z tyłu.
Tradycyjnie już do szycia użyłam świetnych nici SILK-FINISH COTTON 50 marki Mettler/Amann.
SILK-FINISH COTTON 50 to idealna nić do szycia i pikowania nawet najdelikatniejszych bawełnianych materiałów. Wysokiej jakości nić firmy Mettler/Amann daje efekt delikatnego, jedwabistego połysku i jest przyjemna w dotyku.
Bardzo lubię szyć tymi nićmi materiały bawełniane oraz wiskozowe. Tutaj jakość widać na pierwszy rzut oka :)
W Miękkie znajdziecie od niedawna również świetną usługę doboru kolorystycznego nici do tkaniny. Póki co możecie zlecić dobranie w ten sposób dwóch rodzajów nici Mettler/Amann - Seralon oraz Belfil
Obłożenie oczywiście obrzuciłam owerlockiem, żeby materiał się nie pruł.
Przy zszywaniu boków góry sukienki, zaszewki pięknie układają się w dół :)
Następnym etapem było przyszycie obłożenia do dekoltu.
Pamiętajcie o pętelce na guziczek :) Ja zrobiłam z cieniutkiej okrąglej gumki.
Oczywiście rogi trzeba ściąć, żeby potem wszystko dobrze się układało
A te wewnętrzne naciąć, po to, żeby po odwinięciu materiał "nie ciągnął".
Jeszcze przód obłożenia przyszyłam od wewnątrz do zapasu na szew, wtedy układa się ono zdecydowanie lepiej. Dlaczego tylko przód? Bo z tyłu jest rozcięcie ;)
Jak wspomniałam już na początku wpisu główka rękawa w tej sukience do wszywania jest lekko marszczona. Punkty początku i końca marszczenia są oczywiście oznaczone na wykroju.
Do marszczenia tego odcinka ustawiłam bardzo małe naprężenie nici i najdłuższy ścieg, żeby łatwo było potem ciągnąc za nitki zmarszczyć ten kawałek materiału.
Szew nie wygląda specjalnie ładnie, ale jego rolą jest zmarszczenie, potem trzeba go wyciągnąć :)
Marszczymy dopasowując rękaw do podkroju w trakcie przypinania.
Dół sukienki jest prosty i składa się z dwóch zszytych prostokątów. Ja zmarszczyłam je w miejscu zszycia z górą tym razem nie na nitce, a specjalną stopką do marszczenia.
Zanim zdecydujecie się marszczyć materiał w ten sposób również w tej sytuacji sprawdźcie na jakimś ścinku tkaniny z której szyjecie, jak to marszczenie na danym typie materiału się zachowuje. jeden rodzaj tkaniny może zostać zmarszczony bardziej niż inny. Tkaniny cienkie, lekkie na pewno będą się marszczyć bardziej, niż np. grubszy jersey.
Próbne marszczenie ;)
Jest to sposób szybki, wygodny i na cienkich tkaninach wychodzi naprawdę zadowalająco. Trzeba tylko pamiętać, że tutaj nie dostosujemy marszczenia, bo jest to "narzucone przez maszynę" - czyli materiał na przykład może zostać tak zmarszczony, że będzie go za dużo/za mało przy zszywaniu góry z dołem. Ja zaryzykowałam i wyszło idealnie :)
W ostateczności zawsze można spruć marszczenie, jeśli coś nie wyjdzie z obwodem.
Na koniec wykańczania sukienki podłożyłam na dwa zawinięcia dół sukienki i wykończyłam rękawy wąskimi mankietami.
Koniecznie podwijając brzegi tkanin wiskozowych zaprasujcie je porządnie przed szyciem, bo wiskoza jest śliskim materiałem i przy szyciu mogą zdarzyć się niemiłe niespodzianki, w postaci przesunięcia materiału i nierównego szwu.
Dół rękawów zmarszczyłam na nitce, bo tutaj było potrzebne naprawdę gęste marszczenie.
Po przyszyciu mankietów całość wyprasowałam.
Gotowa sukienka, niestety tym razem nie na modelce, prezentuje się tak:
@Copywrite by Katarzyna Sroka